czwartek, 9 października 2014

No to już miesiąc szkoły za nami!

Heejka!




Dawno mnie tu nie było. Już miesiąc szkoły za nami, szybko to zleciało. Czy Wy też tak jak ja tęsknicie za wakacjami i wspominacie je jak najlepiej? Zdecydowanie wakacje 2014 były najlepsze na świecie! Rok szkolny zaczęłam bardzo przyjemnie, mianowicie wraz z moją koleżanką Dominiką pojechałyśmy do Krakowa na koncert Dawida Kwiatkowskiego, jak wiecie jestem jego fanką. :)
Było niesamowicie, naprawdę. Najlepszy dzień w moim życiu.
Teraz przejdźmy do szkoły. 3 gimnazjum to już nie zabawa. Nauczyciele strasznie dużo od nas wymagają, to dlatego, że chcą przygotować nas jak najlepiej do egzaminów. Bardzo się ich boję, masakra. Więc w tym roku postanowiłam bardzo szczególnie przyłożyć się do nauki. I jak narazie wychodzi jak najlepiej, Ale rzeczywiście jest bardzo ciężko. Praktycznie codziennie mamy kartkówki, sprawdziany, odpowiedzi. Jednym słowem masakra. Jako, że jestem w samorządzie szkolnym mam jeszcze więcej obowiązków, więc jeszcze ciężej. Niedługo będziemy musieli składać podania do szkół, a ja w dalszym ciągu nie mam pojęcia gdzie je złożyć. Ciężka decyzja.  Okej, zmykam. bo jeszcze prezentacje na doradztwo zawodowe muszę zrobić. Zarzucę Was zdjęciami z ostatniego czasu. Aloha!




niedziela, 27 lipca 2014

Zaczynam od nowa ;)

 Heej Haj Heloooł!



 Zaczynam od nowa, tamtym razem zaniedbałam pisanie, lecz tym razem postaram się być systematyczna :)


 Pewnie nie wiecie, ale w czerwcu byłam na wycieczce szkolnej do trzech stolic; Wiedeń, Bratysława i chyba najpiękniejszy Budapeszt. Było niesamowicie. Do dziś wspominam. Opisze Wam te trzy dni tak mniej więcej.
1 dzień; wyjechaliśmy ze Szczawnicy chyba około 5. Podróż była długa ale nie nudna. :) Pewnie jak na waszych wycieczkach zawsze w autokarach machacie do innych samochodów, śpiewacie, śmiejecie się i wyłupiacie. Tak też było u nas. :) Gdy dojechaliśmy do Budapesztu zaczeliśmy zwiedzanie. Bardzo dużo bym musiała o tym pisać więc napiszę w skrócie, że zwiedziliśmy najciekawsze miejsca. Potem udaliśmy się do hostelu. Zostaliśmy podzieleni, beznadziejnie. Ja wraz z koleżankami miałyśmy pokój jako jedyne na samej górze, a wszyscy mieli 2 piętra niżej. Wokół naszego pokoju mieszkali jacyś ludzie, to byli chyba mieszkańcy Indii. Nie byli fajnymi sąsiadami. Widok z naszego pokoju był nisamowity! Wieczorem, koło 22 poszliśmy na spacer. Mijaliśmy pasaż handlowy, niestety wszystkie sklepy były już zamknięte, ale sam fakt, że przechodzi się koło Gucci czy różnych tego typu sklepów jest super. Potem wróciliśmy i do łóżek.
2 dzień; wcześnie rano udaliśmy się na śniadanie do restauracji. Styl miała bardzo ciekawy, tzn. muzyczny. Na ścianach  były płyty, cały wystrój był naprawdę super. Później przejechaliśmy do Wiednia. Również bardzo dużo zwiedziliśmy. Nasza przewodniczka opowiadała bardzo ciekawie. Byliśmy podzieleni na kilka grup i mieliśmy rozwiązywać quiz. Strasznie mnie wciągnął. Razem z moją grupą ''Tygryski'' (tak wiem kreatywna nazwa) wygraliśmy te właśnie konkurencje. Po zwiedzaniu przejechaliśmy na Prater. Najlepsza atrakcja! Sama przepuściłam tam najwięcej pieniędzy. Ale warto było. Wszyscy najlepiej wspominają właśnie to wesołe miasteczko. Wieczorem przejechaliśmy do Bratysławy.
3dzień; Zwiedzaliśmy Bratysławę. Moim zdaniem tam było najnudniej. Ale zwiedziliśmy muzeum Transportu, tam było ciekawie. Po zwiedzeniu udaliśmy się na obiad oraz do 'galerii'.
 Tak właśnie wyglądała najlepsza wycieczka szkolna na jakiej byłam, niżej dam kilka zdjęć :)